Pierwszą osobą, z którą udało mi się przeprowadzić(krótki) wywiad jest Krystyna Krzyżanowska - Łoboda, dyrygent między innymi AZM - u, czyli Akademickiego Zespółu Muzycznego Politechniki Śląskiej w Gliwicach oraz wykładowca Akademii Muzycznej w Katowicach
W. P: Czy mogłaby Pani opisać w kilku-kilkunastu zdaniach ważniejsze fakty ze swojego dotychczasowego życia?
K. K.-Ł: To sporo do opisywania, ale myślę , że obok intensywnej pracy zawodowej - AM, AZM i projekty typu MWM (Międzynarodowe Warsztaty Muzyczne "Musica Pro Europa") to życie prywatne – rodzinne – małżeństwo i rodzicielstwo.
(W.P: więcej szczegółów http://www.azm.art.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1&Itemid=4&lang=pl)
W. P: Co lub kto spowodował, że zajęła się Pani tym, czym się zajmuje i kiedy się to zaczęło?
K. K-Ł: W średniej szkole Muzycznej (PSM II st. Gliwice) zaczęłam się uczyć dyrygowania i po 3 lekcjach poprowadziłam swój 1 koncert z zespołem świeżo założonym w PSM, bo nasza pani dyrygent wtedy nie mogła nami podyrygować
W. P: Dlaczego się tym Pani zajmuje?
K. K-Ł: Głównie dlatego, że to lubię, ale jest to też moje źródło utrzymania
W. P: Jaki moment w dotychczasowej działaności był najradośniejszy, a jaki najsmuteniszy?
K. K-Ł: Miałam wiele zdarzeń artystycznych, które były wspaniałe – np. MWM Carmina Burana 2004 czy wygrany konkurs w Pardubicach w roku 2004, ale trudno je wartościować tak ich było dużo. A ze smutnych to rozstanie z ACHPŚL. (Akademicki Chór Politechniki Śląskiej w Gliwicach) i różne momenty nieudanych projektów czy słabych koncertów.
W. P: Czy były jakieś momenty trudne? Czy były momenty zwątpienia i jak udalo się je pokonywanać?
K. K-Ł: Często, ale trzeba było zaraz po tym podejmować nowe wyzwania, które czekały na rozwiązanie.
W. P: Co by radziła Pani osobie, która by chciała pójść w Pani ślady?
K. K-Ł: Żeby się nie zrażała porażkami, one są czasami konieczne do dalszego doskonalenia się.
W. P: Co Pani planuje na przyszłość? Czy chce Pani zmienić czy też rozszerzyć swoją działalność?
K. K-Ł: Cały czas współpracuję z ludźmi i staram się ich słuchać i odpowiadać na potrzeby – zespoły, nawet zawodowe, tworzą ludzie i od niech zależy jakość produkcji artystycznej, więc największym wyzwaniem jest ciągła mobilizacja do najlepszej pracy i doskonalenia się także wewnętrznie, bo to daje dopiero najlepszy efekt w mojej pracy. Myślę , żeby poszerzyć współpracę o zespoły zawodowe z jednej strony – z drugiej kształcić najmłodszych.
Dla szukających przygód i doświadczeń artystycznych zapraszam na stroną www.azm.polsl.pl, bądź na http://www.facebook.com/AZeteM