Momotoro Momotoro
128
BLOG

Krew chrześcijan

Momotoro Momotoro Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Gdzieś w zakamarkach youtube'a znalazłem taki oto film:

Nie ze wszystkim się zgadzam. Z resztą p. Brauna cenię jako reżysera, a nie jako polityka lub historyka. On ma swój obraz rzeczywstości, ja mam swój i niech tak pozostanie:).

Ale nie o tym chciałem pisać. Chciałem napisać trochę o tym, co jest w samym filmie. Jest w nim mowa o mordach rytualnych, które miały niegdyś miejsce, a ofiarami były chrześcijańskie dzieci. Sprawcami byli (mieli być?) Żydzi z pewnej sekty.

Dzieci były znajdowane bez krwi, a ich krew posłużyła do zrobienia "hostii", którą karmili się członkowie tej sekty... Zacząłem się zastanawiać, dlaczego sekciarze mieliby coś takiego robić, bo szczerze napisawszy trochę to wygląda na jakąś diabelską działalność.

Diabeł jest nazywany "ojcem kłasmtwa", któremu najlepiej wychodzi dzielenie, niszczenie, nakłanianie do zła, antyteza dobra. Jest też upadłym aniołem, więc jego umysł jest wielokrotnie poteżniejszy niż umysł człowieka, więc jeśli coś robi, to na poziomach, które są niedostępne dla naszego rozumowania.

Gdy patrzę na te zbrodnie, to widzę coś takiego:

  • był to najlepszy sposób na oddzielenie Chrześcijan od Żydów, poprzez wytworzenie  w jednych i w drugich wzajemnej wrogości;
  • poglębienie niezrozumienia (Chrześcijanin powie: winny Żyd, bo winowajcy o sobie tak mówili; Żyd powie; jak to Żyd, przecież nie mógł jeść czegokolwiek z krwią, po drugie jak to możliwe, by jadł coś, co wyśmiewa Kogoś, w kogo Żydzi nie wierzą);

Pięter jest duzo dużo więcej, bo jak widać echa tych spraw słychać w teraźniejszości. A to po to, żeby Chrześcijanie i Żydzi nie byli in unum sunt. Taka myśl mi przyszła do głowy po dzisiejszych czytaniach, ale po niektórych fragmentach Ewangelii (np. Przypowieść o Miłosiernym Ojcu, Pieśń Symeona).

Zapraszam do dyskusji, bo a nóż się mylę:)

Momotoro
O mnie Momotoro

Najcześciej mówią mi Wodek. Nie jest to błąd, że nie napisałem "ł". Trudno inaczej zdrobnić imię Wodzisław:). Urodziłem się kilka dni przed zakończeniem stanu wojennego. Z lat 80' nic szczególnego nie pamiętam, a z 90' szkołę podstawową i kawałek technikum. Dojrzewanie i studia to już poprzednia dekada. Po 10 kwietnia 2010 roku zmieniło się bardzo wiele nie tylko do okoła mnie, ale także i we mnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo